Po raz pierwszy o tym
tuszu dowiedziałam się z przypadkowego bloga, kiedy wieczorem przy herbatce
szukałam jakiś nowinek kosmetycznych ;)
Tusz przyciągnął mnie
swoim nietuzinkowym wyglądem ( białe opakowanie), i tym że są cztery rodzaje i
każdy przeznaczony pod inny kolor oczu!
Dokładnie, głównym
zadaniem tej maskary jest wydobywanie i podkreślanie naturalnego odcienia
tęczówki oka. Ma on także za zadanie pogrubiać rzęsy. Odcień tych drobinek
zawartych w tuszu, które maja rozpraszać i odbijać światło jest dopasowany do
koloru tęczówki.
Brązowe oczy- srebro,
piwne oczy-złoto,
zielone oczy-
czerwień,
niebieskie oczy-
intensywny błękit.
Z racji tego że mam mocno brązowe oczy wybrałam tusz
dopasowany pod brązowe oczy ze srebrnymi drobinkami ;)
Na pierwszy rzut oka tusz niczym nie wyróżnia się od innych
które używałam do tej pory… noo chyba że mówimy o szczoteczce których do tej
pory nie miałam okazji testować bo najzwyczajniej w świecie za nimi nie przepadam
;) no ale czego się nie robi żeby podkreślić oko. ;) Skusiłam się na zakup i
nie żałuję :) Cena w
miarę przystępna- dałam za niego podobno w promocji 27.99zł więc majątku nie straciłam :)
Za to musze powiedzieć ze zyskałam tusz który mogę spokojnie nazwać
„must have” tego roku ;D
Malowanie tym tuszem jest bardzo proste i przyjemne :) elastyczna szczoteczka zapewnia równomierne pokrycie
wszystkich rzęs, nawet tych najmniejszych, a także ładnie je rozczesuje, a już
jedna warstwa masakry wystarczy by idealnie je pokryć, co sprawia ze nie
potrzeba nakładać już kolejnej warstwy ;) a tym samym zużywamy mniej produkty i
starcza nam na dłużej ;) i chyba co najważniejsze jest TRWAŁY!! Po całym dniu
nie zauważyłam żeby się rozmazał czy pokruszył :) dobrze że nie stworzyli mascary wodoodpornej bo zaraz bym tarła oczy i by mnie piekły.. :( Powiem nawet więcej…
siedząc na nudnych wykładach zapomniałam się lekko i potarłam ręką pomalowane
oko ;( pomyslałam koniec... z przerażeniem sięgnęłam po lusterko żeby zobaczyć jak bardzo się
rozmazałam ale ku zaskoczeniu nic kompletnie się nie stało ;) Dla mnie ogromny
plus jak stąd do Krakowa bo jestem sierotka i często się zapominam i trę oczy..
;(
lewe pomalowane, prawe nie
niepomalowane
pomalowane
Podsumowując, nie żałuję, że dałam się ponieść szaleństwu zakupowemu i
kupiłam tą maskarę. Jak już pisałam mój numer jeden :) A jakie są Wasze
wrażenia? Jestem ciekawa, czy wam też się spodobał i jak wyglądają wasze
ponętne rzęsy :D
świetny efekt :) ale pierwszy raz o tej maskarze słyszę właśnie na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej się ciesze że ode mnie się o nim dowiedziałaś :)
UsuńMam ten sam tusz, do brązowych oczu :) Kupiłam go bo miałam kupon zniżkowy, a przy okazji był w promocji, więc dałam połowę ceny. Tusz fajnie podkreśla rzęsy. Pogrubia je i delikatnie wydłuża. Efekt podkreślenia koloru tęczówki widać tylko w dobrym świetle. Ale fajny jest :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim! Tusz daje rzeczywiście świetny efekt. Chociaż i bez niego rzęsy masz dłuugie :))
OdpowiedzUsuńJak skończę obecną maskarę coś czuję, że się skuszę... :D
długie? no co Ty ;) ja mam tak krótkie ze ledwo je widać.. i zniszczone od zagęszczania 1:1 ;((
UsuńMoim zdaniem i tak są bardzo ładne :)
UsuńBrzmi ciekawe, nigdy o tym nie słyszałam. Trwałość też jest zawsze dla mnie ogromnym plusem, zawsze mam rozmazane oczka pod koniec dnia...
OdpowiedzUsuńale piękny efekt:) masz piękne oczy:*
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę, może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam do mnie - dopiero zaczyna zabawę z blogiem, dlatego każde odwiedziny są mile widziane :)
WOW :) chyba muszę go kupić..... :))) super wygląda- kusisz :*
OdpowiedzUsuńMaskara fajna faktycznie, świetnie się nią maluje i cudnie wydłuża i pogrubia, ale nie zauważyłam żeby podkreślała kolor oczu...:)
OdpowiedzUsuńrewelacja! ale ja i tak nie odstąpię od growing lashes :D
OdpowiedzUsuńKocham ten tusz <3
OdpowiedzUsuńChoć akurat u mnie te drobinki są słabo widoczne :P
Słyszałam już kiedyś o tym tuszu, jednak jeszcze nie używałam. Za każdym razem jak kupowałam nowy tusz to tych nie było w mojej małej miejscowości ;/ Jednak sama idea bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńOoo jaka fajna szczota ! :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie takie lubię :)
WOW!!! WOW!! WOW!! Extra!! Nie wierzę w to co widze, :))
OdpowiedzUsuńDobry tusz. Mam wersję do niebieskich oczu (bo mam szare :P), jest granatowoczerny z szafirowymi drobinkami. Ładnie podkreśla blask oka, z takiego dziwnego niewyraźnego koloru jak mój coś tam wydobywa, jakieś ciekawsze tony. Ale jeśli chodzi o efekt na rzęsach, to nic nie pobije Bourjois...
OdpowiedzUsuń