poniedziałek, 30 września 2013

Russia - Żel pod prysznic z organicznym olejem waniliowym " Słodkie Sny "

O Rosyjskich kosmetykach myślałam już od dawna jednak wszystko co ze wschodu jakoś budziło moje wątpliwości ;( Z pomocą przyszły mi SKARBY SYBERII proponując dowolnie wybrane 3 produkty. :)
Jakie było moje zdziwienie kiedy nie miałam racji i nie było czego się bać :P ale o najmilszym moim Rosyjskim produkcie opowiem w najbliższym czasie. ;)


A co dzisiaj? coś na moją bezsenność, czyli Żel pod Prysznic z Organicznym Olejem Waniliowym o kuszącej nazwie " Słodkie Sny ".

OD PRODUCENTA :

Opakowanie wg mnie prezentuje się bardzo elegancjo i stylowo i na pierwszy rzut oka nawet przez myśl mi nie przeszło że są to kosmetyki z Rosji ;))  Gdyby nie cyrylica na butelce, bo jakoś nie widze produktów z wschodu w kolorowych, ładnych opakowaniach :) bardziej kojarzę ich z prostoty i surowości a do tego całe opakowanie w rosyjskich napisach :P

Jedynym minusem jaki na pierwszy rzut oka widać i obnarza się zaraz po pierwszym uzyciu żeli to fakt, iż naklejka z polskim tłumaczeniem jest papierowa a co za tym idzie znika zaraz po pierwszym użyciu :(

Sam żel wygląda bardzo zwyczajnie, jest przezroczysty z lekką poświatą pomarańczy, nie przelewa się przez palce dzieki czemu bez problemu wydobywamy go z dozownika w formie pompki :)
Żelowa konsystencja sprawia, że wystarczy niewielka ilość by dokładnie umyć ciało przy czym dość dobrze się pieni ;)) 


Jeżeli chodzi o zapach to "Słodkie Sny" idealnie sprawdza się w roli melisy przed spaniem :D pachnie bardzo naturalnie wanilią, mimo pierwszego aromatu alkoholu ;/ Jednak nie jest to dusząca słodkość.
Po umyciu zapach utrzymuje się na ciele, i sprawia że zasypianie z jego zapachem w tle staje się bajecznie przyjemne ;)

Żel świetnie myje, a dzieki zawartemu w sobie olejku waniliowego dobrze nawilża skórę, bez potrzeby nakłądania dodatkowego balsamu czy masła na ciało.

Czy polecam? ;p hmm przyznam że jest to sprawa indywidualna dlatego nie mówie tak i nie mówie nie :P  wiem że każdy ma inny typ skóry i inne potrzeby ;p jeden lubi wanilię inny nienawidzi dlatego każdemu nie dogodzimy :))

Cena: 19,90 zł / 280 ml
Dostępność: Skarby Syberii.pl

czwartek, 26 września 2013

First Down - Męskie świat Yankee Candle

Nie wiem czy pamiętacie ale na początku roku do Polski trafiła Męska kolekcja Świec Yankee Candle.
Akurat zupełnie przypadkiem byłam u dziadków w Konstancinie i na wystawie stała własnie ta kolekcja.
Grzechem byłoby nie powąchać! :D 

W jej skład wchodziły 4 duże świece o typowo męskich aromatach ;)

Man Town - Kombinacja piżma, drewna i pikantnych przypraw.
2x4- Naturalny zapach świeżego drewna.
Riding Mower - Zapach świeżo skoszonej trawy.
First Down - mieszanka pomarańczy, paczuli, vetiveru oraz skóry.

Trzeba przyznać że oprócz typowego męskiego zapachu, także nalepki ukazywały męski punkt widzenia. :)
Wtedy jakoś nie po drodze były mi takie zapachy, wolałam swoje sprawdzone i lubiane.

Jednak w tym mięsiącu mój blog, nie wiem jakim cudem odwiedziło wielu panów od których dostałam wiele zapytań odnośnie meskich zapachów i czy mogłabym jakiś opisać. ( ogólnie we wrześniu hasłem przewodnim wyszukiwania bloga jest cała masa odnośników ze słowami "Yankee Candle") Idąc tym tropem zapytałam Pani Uli ze Świata Zapachów czy byłaby taka możliwość i dzisiaj dla meskiej ( i damskiej też :P ) częsci moich czytelników Świeca w MĘSKIM WYDANIU.

Przedstawiam Mężnie prężącego się Pana któremu na imię FIRST DOWN !

Nalepką, kolorem i zapachem przyciąga nie tylko Panów ale także Panie w tym mnie ;)

Mieszanka pomarańczy, paczuli, skóry i vetiveru przy pierwszym kontakcie daje się poznać z typowo męskiego podejscia ;)

Nie bardzo wiem jak odzwierciedlić wam ten zapach :P kto kiedykolwiek posiadał prawdziwą skórzaną kurtkę, portfel, pasek.. cokolwiek, to wie o czym mówie ;D 
Swieca pojemności 623 g pali się ok 110-150 h :D

Cenowo :
przeceniona z 99 zł na 65.10 zł jednak już niedostępna :(
nadal do kupienia czeka 2x4 który też mnie ciekawi.

Mocny a zarazem delikatny, tak bardzo przypadł mi do gustu że wypaliłam już ok 1/5 ;))


sobota, 21 września 2013

Jesienna pielęgnacja z Joanną :))

Moja owocna współpraca z Marką JOANNA nadal trwa i w tym miesiącu przychodzę do was z Jesienną pielęgnacją ciała :)

W Skład mojej Jesiennej pielęgnacji będą wchodziły 4 produkty, mianowicie :
- Nawilżający Balsam do Ciała do skóry normalnej - zawiera akstrakt z jaśminu i masło Shea
- Kremowy płyn do Higieny intymnej - ochronny- zawiera ekstrakt z babki lancetowatej
- Nawilżający krem do suchych dłoni - zawiera glicerynę i masło Shea
- Krem odświeżający do stóp - zawiera origanol

Zacznę po kolei od Nawilżającego Balsamu do Ciała do skóry normalniej :)

Balsam zamknięty jest w plastikowej poręcnej butelce mieszczącej 500 ml produktu więc trzeba przyznać że całkiem sporo :) Konsystencja kremowa, delikatna i przede wszystkim nie przelewa się przez palce ;)

Przeznaczony do skóry z tendencją do przesuszania się ( niestety moja ) sprawia że uzyty zaraz po kąpieli sprawia wrażenie że nasza skóra jest wprost idealnie gładka i nawilżona, jednak to złudzenie szybko mija i po chwili trzeba by było użyć ponownie balsamu by efekt utrzymał się dłużej. Jednak stosowany REGULARNIE utrzymuje skórę w dobrej kondycji.

Zapach produktu do złudzenia przypominający płyn do Higieny intymnej, delikatny, kwiatowy, jednak dla mnie trochę drażniący.
Balsam posiada ekstrakt z JAŚMINU- który ma działąnie łagodzące i przeciwzapalne, MASŁO SHEA - wspomaga proces regeneracji naskórka, MOCZNIK - ułatwia nam wnikanie składników aktywnych w głebsze warstwy skóry, dodatkowo wit. E i F sprzyja ochronie przed podraźnieniami i przywraca skórze naturalny poziom nawilżenia.

Jednym słowem fajny balsam, rodzinny przy tak dużym opakowaniu jednak na minus dla mnie ten zapach ;(
Czy kupie ponownie? NIE. 
znalazłam już swój balsam idealny i nie zamienie go na żaden inny :))

Drugim produktem który poszedł w ruch był Kremowy płyn do Higieny intymnej.

Tu muszę powiedzieć przede wszystkim że jest bardzo delikatny, i nawet przy codziennym stosowaniu nie uczula ;)
 Rownież produkt w identycznym opakowaniu jak Balsam, co dla mnie jest na plus, mokre ręce mu nie straszne i nie wyślizguje się ;) w Srodku 300 ml produktu, o konsystensji kremowej, jednak ciut lejącej się. W połaczeniu z wodą dość intensywnie się pieni i jego spłukanie wymaga trochę zachodu. Zapach dość intensywny identyczny jak poprzednik, czyli balsam.

Płyn posiada w składzie BABKĘ LANTETOWATĄ - która wykazuje działanie przeciwzapalne, wpływa łagodząco na błonę śluzową oraz skórę, KWAS MLEKOWY - utrzymuje właściwy, lekko kwaśny odcym pH skóry zmniejszając prawdopodobieństwo wystąpienia infekcji.

Podsumowując jeden z moich ulubieńców, ponieważ zawsze mam problem że znalezieniem tzw. "swojego" płynu do higieny intymnej.
Czy kupie ponownie? TAK.
zdecydowanie jak narazie mi przypasował.

Na koniec Nawilżający krem do suchych dłoni i Odświeżający krem do stóp ;)
Oba produkty zamknięte w szczelnej ( co ważne ) tubce pojemności 100 ml idealnie mieszczące się do torebki, tej małej jak i tej dużej :D

O kremie do rąk powiem bardzo krótko bo to zdecydowanie najgorszy produkt tej czwórki :(

 nie ma się co oszukiwać.. cieżka, kremowa konsystencja która w ogóle nie chce wspołpracować i mozolnie się wchłania a do tego pozostawia nam w prezencie dosc tłuste ręce ;( fuj nienawidze tego..  więc NIE!

Na pewno nie kupie ponownie. Mam swojego faworyta,co prawda niby to balsam do ciała ale w słoiczku 50 ml chowa sie do torebki idealnie zastepująć mi krem do rąk.. a do tego jego zapach <33

Godnym uwagi i polecenia jest Krem do stóp z origanolem.

Może nie każdy wie ale ORIGANOL pochodzi z drzewa herbacianego i działą antybakteryjnie, przeciwbrzybicznie i przeciwzapalnie. :)
Ja osobiscie nie jestem zwolenniczką używania kremów do stóp.. nie i koniec.. przyczyna prosta.. krem do stóp od Green Pharmacy najzwyczajniej w świecie po 2 dniach stosowania spsuł mi stópki.. boleśnie popękały pomiędzy palcami do tego stopnia że musiałam zakupić maść z antybiotykiem i leczyć sie 8 dni.. stąd moje złe zdanie o kremach do stóp.. 

Do tego kremu też podeszłam z ogromnym dystansem jednak zupełnie nie potrzebnie ;)) idealnie nawilżył moje momentami suche pięty, fajnie odświeżył  ( i to wcale nie miętowo ) a do tego sprawił że moje zdanie na jego temat jest zupełnie na TAK !!

wtorek, 17 września 2013

WAŻNA informacja dla uczestników Jesiennego Zlotu blogerek w Warszawie.

Dziewczyny i rodzynku nasz ;)))

Zostawiam wam info i plakat który możecie użyć do tzw. pochwalenia się Jesiennym Spotkaniem :))


dodatkowe info to fakt że nie pobieramy wpisowego w postaci pięniędzy ( na zarezerowanie restauracji i wszelkie inne sprawy organizacyjne ), jedynie prosimy o przyniesienie jako wpisowe karmy i akcesoriów dla zwierząt. 
SPREZYZUJE ... chodzi dokłądnie o karmę dla kotów a najlepiej puszek dla kotów małych i suchej karmie..
wspieramy "Koci Azyl" w Konstancinie.

Konkretnie brakuje im :
-mokrej karmy dla małych kociaków, które jeszcze nie jedzą suchej (sprawdzają się takie kwadratowe pasztety z Rossmanna, bo są lekkie w transporcie -ekogroszku (teraz mamy problem z ogrzewaniem pomieszczeń, w którym znajdują się porzucone kocie noworodki -gazet, starych ręczników, kocy itp. (jeżdżą na adopcje do Arkadii i ciągle ich brakuje) -mleczka dla kociąt- również tego specjalistycznego dla noworodków


dodatkowo przewidujemy LOTERIE ( cena losu 5 zł ) z nagrodami której całkowity dochód zostanie przeznaczony na Koci Azyl.
obecna wartość losów to ok 1200 zł i nadal rośnie ;D 

Każdy kto chcę dołożyć swoje 5 zł  proszę o kontakt ze mną.
Jak wiadomo każda pomoc się liczy.


oraz informacje o czasie i miejscu spotkania ;D
Spotykamy się 12 paźdzernika w Restaurant City24 Grill&Bar na ulicy Aleje Jerozolimskie 6 ( Śródmieście )

zaczynamy punktualnie o godzinie 13 i miło by było żeby nikt się nie spóżnił bo gość specjalny nie będzie czekał.

Obowiązkowo dobry humor i parasol bo nigdy nie wiemy jaka pogoda nas przywita.

Miłej zabawy
Organizatorka

33, 15, 78 - BINGO !! ( Spa ) - Kolagenowe Serum do mycia twarzy.

Cześć , Witam, Dzień Dobry ;)

Tak jakoś dzisiaj z dobrym humorem przychodzę do was dlatego przedstawię wam serum które używam od jakiś 2 miesięcy, więc myślę że coś tam o nim mogę już powiedzieć ;)

Chodzi mi o Kolagenowe Serum do mycia twarzy od Bingo Spa.



Produkt śnieżnobiały, dość rzadki i ukryty jest w plastikowej butelce z pompką pojemności 300 ml :)
Cenowo za 300 ml produktu, producent liczy sobie ok 10 zł. Myślę że to jeszcze nie majątek.

Dla mnie produkt trochę ZA rzadki i lejący się ale dzięki temu staje się wydajny i starcza na naprawdę długo :)
Zapach ominę szerokim łukiem bo jest tak mydlany, specyficzny że bardzo długo się do niego przyzwyczajałam, jednak z czasem jak do wszystkiego można się przyzwyczaić.



Co mówi producent?
Kolagenowe serum BingoSpa do mycia twarzy o kremowej, puszystej konsystencji i subtelnym zapachu, delikatnie myje i pielęgnuje pozostawiając skórę odżywioną, nawilżoną i pachnącą. Serum Bingo Spa zawiera czysty kolagen i kwas mlekowy. Kolagen stanowi 1/3 całkowitej masy białek tworzących tkankę skórną i jest jej najważniejszym składnikiem.

Pięknie ładnie ale gdzie ta puszysta konsystencja? przecież prawie w ogóle się nie pieni? ;/ skóra pachnącą? no jeżeli ktoś uważa że mydliny to ładny zapach to ok, jednak ja do tych osób nie należę :) co do reszty się zgadzam.



Generalnie mimo paru wad które to serum posiada nie można mu zarzucić że nie jest skuteczne, co prawda na pierwsze efekty trzeba poczekać ok 1,5 tyg ale wiadomo że to nie kosmetyk cudo że efekty mamy od ręki :)

O sposobie użycia nie będę pisała bo chyba każdy wie jak się myje twarz? :PP koliste ruchy bla bla i spłukujemy wodą osuszając delikatnie ręcznikiem? ;D 



Podsumowując za niewielkie pieniądze otrzymujemy przyzwoity produkt do mycia naszej twarzy ;) Plusem na pewno jest jego wydajność, opakowanie i pompka która się nie zacina jednak na minus zdecydowanie zapach i wodnista konsystencja.

Produkt otrzymałam do testów od "Hurtowni Pati" i fakt ten nie wpłynął na moją ocenę co widać powyżej :P 


piątek, 13 września 2013

TAG - Mój zwierzęcy przyjaciel - Tosia

Czytam od jakiegoś czasu różne Tagi i jakoś nie jestem do nich przekonana. Tym razem będzie inaczej.
Z racji tego że Kocham swojego Kota Miłością bezgraniczną to robię wyjątek i zapraszam was na post NIE kosmetyczny tak dla zmiany tematu ;))

TAG - Mój zwierzęcy przyjaciel 


1. Jak nazywa się Twój zwierzak?

- Niby to Antonina ale przecież nikt tak nie będzie do niej mówił dlatego została Tosia :)
w sumie nie pamiętam czy takie imię już miała czy ktoś z nas jej wymyślił.



2. Jakie to zwierzę i jakiej jest rasy.

- Generalnie chyba dachowiec ale w książeczce ma iż jest to rasa Europejska więc tego się trzymajmy ;D brzmi bardziej dumnie ;)) no i z tego co mi wiadomo to kocica :P ale już po zabiegu.



3. Jak długo jest już z Tobą?

- hmm z tego co mi wiadomo pojawił się w domu jak byłam w pierwszej klasie zawodówki więc już 6 lat waletuje ze mną :D 


4. Jak znalazł się u Ciebie w domu ?

- kurcze długo historia.. generalnie może pamiętacie taką reklamę świąteczną gdzie piękny pasiasty szary kotek przechadza się po ogródku pełnym śniegu i spada na niego puszek z choinki? :)) Moja mama zakochała się w tej reklamie i zapragneła mieć takiego pasiaka ;D jakoś wynalazła za posrednictwem koleżanki z pracy takiego kota i przywlokła do domu :D biedny tato przez całą warszawę musiał po niego jechać ;D a staruszek nienawidzi kotów ;D ( teraz kocha miłością bezgraniczną ale tylko naszego ;p ).



5. Ile ma lat?

- nie pamiętam dokładnie ile miał jak go braliśmy.. chyba z 6 m-cy więc ma 6,5 roku :)
Jezu jak ten czas szybko leci ;p a wydaje się że to było wczoraj...


6. Czy Twoja relacja ze zwierzakiem coś dla Ciebie znaczy?

- bardzo wiele.. przede wszystkim wiem że ma humorki i potrafimy się docierać, aż to ja nie odpuszczę.. mam za miękkie serce ;)) kota wzięła mama ale od kiedy się pojawił zawsze przebywał ze mną, wychodząc na ogród albo do lasu ( mieszkam przy samym lesie), nikt oprócz mnie nie jest w stanie go przywołać.. tata na tarasie woła woła nic.. mama i brat to samo.. wychodzę tylko ja.. wołam " Toooosia" pyk, kot już w domu ;)) łazi za mną wszędzie nawet do łazienki.. ostatnio nawet utrudniam mu sprawę bo przymykam za sobą drzwi . wsadza łapkę miedzy drzwi a framugę i sobie wchodzi :P ma dziwny fetysz patrzenia mi się głęboko w oczy jak siedzę na ubikacji :P zawsze wtedy śmieje się jak szalona spoglądając na niego :DD  zawsze wtedy robi minę numer 23457964211 z cyklu "wtf!" :DD



7. Najmilsze wspomnienie związane z Twoim zwierzakiem?

- jest tego tak wiele że nie mogę sobie przypomnieć czegoś konkretnego ;/
Cyba fakt że zawsze jak na dłużej wybywam do swojego chłopaka a Tosia zostaje sama to mama mówi że chodziła taka nie swoja smutna a kiedy wracam to nie odstępuje mnie na krok.
Teraz nie było mnie w domu prawie miesiąc i od momentu kiedy wtaszczyłam walizkę do pokoju łazi za mną krok w krok i nawet siku załatwia w 30 sekund :D 





Jeżeli spodobał wam się ten TAG to serdecznie zapraszam, piszcie swoje Tagi a ja chętnie poczytam o waszych pupilkach! :)

poniedziałek, 9 września 2013

Różana Wodna Mgiełka do Twarzy i Ciała od Pat&Rub.

Niedawno obchodziliśmy 5 urodziny Pat&Rub a dodatkowo w lipcu swoją oficjalną premierę miały dwie Mgiełki do Ciała , różana i z kwiatem pomarańczy ;)

Oczywiście jako wielbicielka wszelkiego rodzaju mgiełek i wód termalnych nie byłabym sobą gdybym jednej nie przytuliła ;)) ot taka moja natura xD
Wybór padł na różę z racji tego że jakoś za pomarańczą nie przepadam :P 


Podobnie jak w przypadku pozostałych produktów tej marki także i tutaj mamy do czynienia w 100% z naturalnym produktem.


Opakowanie mieści w sobie 100ml wody różanej z róży damasceńskiej. Kosmetyk przeznaczony jest do odświeżenia skóry twarzy i ciała w czasie letnich, gorących dni i innym wymagających momentach. :)
Niby pojemność niewielka ale trzeba przyznać że mgiełka jest bardzo wydajna i idealnie mieści się w damskiej torebce, dzięki czemu można ją zabrać ze sobą dosłownie wszędzie! :P Zapach iście różany, identyczny jak różany peeling do ust od Pat&Rub ;p

Skład :
Rosa Damascena Flower Water, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Sodium Benzoate.


Jak widać skład jest prost idealny, wszystko 100% naturalne! ;)
Produkt powstaje w procesie destylacji olejku z płatków róży damasceńskiej. Mgiełka to tak naprawdę nic innego jak odparowana woda, która powstaje w wyniku tego procesu.


Wodna Mgiełka Różana może być używana do każdego rodzaju cery jednak z przeznaczeniem do skóry suchej, naczynkowej, wrażliwej a także dojrzałej i trądzikowej.
Pomimo tego że używam jej codziennie od ponad 2 tyg zużycie jest ledwo widoczne ;P 

Cena: 29zł / 100 ml
Dostępność: Stacjonarnie na stoisku w Sephorze i na patandrub.pl.


aaa i bym zapomniała... INSTAGRAM se załozyłam ;D
takie cuda na kiju tam są że ho ho.

piątek, 6 września 2013

Jesienny Zlot Blogerek !! przyjmuje zgłoszenia.

Kochane szybkie info !!
Organizuje JESIENNY ZLOT BLOGEREK W WARSZAWIE i przyjmuje zgłoszenia uczestnictwa :)
Jezeli któraś na ochote uczestniczyć to zostało jeszcze 8 miejsc na zasadzie kto pierwszy ten lepszy ! :)
zlot planowany na 12 Października ;D 
Piszcie maila izusc2@yahoo.pl w tytule pisząc " Jesień 2013 "
ilość miejsc ograniczona !!

Buziaki.

Polsko - Rosyjska współpraca :) + NIESPODZIANKA !

Cześć i czołem ! :)
Jestem i obiecuje poprawę i że was już na tak długo nie zostawie :P

Dlatego koniec gadania, czas działania xD
Dnia dzisiejszego przychodzę do was z nową współpracą ze Skarbami Syberii i niezmiernie się ciesze że mogłam sama wybrać moje zachciewajki :))

Takim oto sposobem wpadły w moje łapki 3 produkty :))


Pierwszy to nic innego jak żel pod prysznic z organicznym olejem waniliowym, ukojenie przed snem o cudownej nazwie - "Słodkie Sny " <3

Drugim produktem jest Krem do Twarzy Oczyszczający do Cery Tłustej i problematycznej z Jonami Srebra, oczywiście kochanej Babci Agafii :PP
Nie ma się co oszukiwać...Pokładam w nim wielkie nadzieje! 
Mam nadzieje że Rosja mnie nie zawiedzie :))

Trzecim i ostatnim już produktem jest Odżywcza Maska do Włosów Rozdwajających i Łamliwych z Jonami Srebra " Kwaśne Mleko i Chleb Żytni " także od Babusi Agafii .

To na razie byłoby Tyle :)
Reszte wspaniałości pokaże w odpowiednim momencie ! ;))

aaa i bym zapomniała... INSTAGRAM se załozyłam ;D
takie cuda na kiju tam są że ho ho.

Chętnie też zajrzę na wasze INSTAGRAMY dlatego Nick w komentarzu mile widziany :P dodatkowo dodam że szykuje konkurs dla Moich Instagramowych obserwatorów !!

Buziaki i lecę testować Rosję ;)
xoxo

niedziela, 1 września 2013

Szalony MIX ostatnich tygodni xD

Nie mam pomysłu na post ponieważ w ostatnim czasie dużo się działo :))
Niedługo wracam do domu i obiecuje same nowinki kosmetyczne ;))
kosmetyki w domu grzecznie czekają a ja baluje dalej! 

buziaki :**

Grzybobranie !!

 1. mój brat dowcipniś.. zakleił mi wszystkie moje kosmetyki " KOMORNIK " :D
2. Takie nudnawe niedziele to i pomysły są :P 
3. przecudne małe kociaki <33
4. Ostatnie zakupy w Czeskim DM.
Jutro jade na kolejne! <3 hue hue hue

1. Brata eksperymenty. chyba kasza manna z musem truskawkowym??
2. Tutaj do pełna. :))
3. Wszystko uporządkowałam .. post się szykuje
4. Po prawie dwu miesięcznym szukaniu Izy, jest sukces xD